The real thing

Pięćdziesiąt minut, mówione nie śpiewane, ujęło mnie autentycznością. Zero sztuczności, pozy, krępacji i kreacji. Kiedyś napisałam coś o nim: [Wszystko się zmienia]. Jeszcze innym razem wspomniałam o nim w innej notce, dając jej nieco prowokacyjny wstęp: „Mając kilkanaście lat mogłam w pewnym okresie uchodzić za młodszą siostrę Boba Dylana z tamtych czasów: łączył nas kształt głowy i rysy twarzy, podobnie uformowane czoła i podobnie zarysowane łuki brwi. Poza tym - jego i moje krótkie włosy wydawały układać się w podobny sposób. Jeśli przypomnę, że artysta z domu wyniósł nazwisko Zimmerman, wszystko będzie wiadome.” - [Judaica]. Bob Dylan:





14.04.2021

 

 

.